Pozytywny, słoneczny dzień, szczęściem nie do opisania jest możliwość eksperymentowania w kuchni i robienie czegoś nowego. Hmm...tzw powiew swieżości ;-) Nie ma to jak mile zaskoczyć siebie i kolejno potencjalnych obiadożerców. Niemniej jednak naleśniki...okazały się dzisiejszym sposobem zaspokojenia ochoty na szpinak ;-) 
Składniki: 
- 1 opakowanie świeżego szpinaku
 - pół słoiczka suszonych pomidorów
 - 1 cebula
 - 2 ząbki czosnku
 - gałka muszkatałowa, łyżka sosu sojowego jasnego, bazylia, pieprz ziołowy, pieprz czarny
 
Przygotowanie farszu:
Na rozgrzaną patelnie z olejem wrzucamy pokrojoną wcześniej cebulę, potem dodajemy posiekany bardzo drobno czosnek. Następnie wrzucamy szpinak ( wcześniej odcinamy ogonki). Dodajemy odrobinę wody, lekko dusimy. Dodajemy niewielką ilość sosu sojowego, przyprawiamy gałką muszkatałową i resztą przypraw. Tak przygotowany farsz rozsmarowujemy na wcześniej usmażonych naleśnikach. Układamy gotowe naleśniki w naczyniu żaroodpornym. 
Polewamy naleśniki wcześniej przygotowanym beszamelem i posypujemy stratym żółtym serem. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190st. przez ok.20 minut. Gotowe ;-D



































