wtorek, 27 maja 2014

Tajemnicze bakalie w karmelu...;-)

           Czasem jest tak że...człowiekowi wali się totalnie wszystko. Nagle...po prostu wymyka się wszystko z rąk..chociaż w gruncie rzeczy chcesz zmiany, tego co było złe...i unieszczęśliwiało, totalnie wykluczało czerpanie wszelkiej radości...jednak człowiek jak to człowiek wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie strasznie, ale to strasznie boi się samotności. Ktoś kto do niedawana był wszytkim...ostatecznie "wyprowadza się" z życia na dobre...brzmi to strasznie...i boleśnie...ale widocznie taka jest kolej rzeczy...jednak pozostaje nadzieja, która nie gaśnie (jednak...jeszcze się tli)...podpowiada...że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...Chociaż smutek zagościł wewnątrz...warto wierzyć i uwierzyć tak na dobre, że nie można się i nie warto się załamywać...nabrać dystansu do sytuacji. Tylko się tego trzymać kurczowo...najlesza opcja co do przetwrwania obecnej sytuacji...;-)
    Tym razem nie będzie przepisów, ale pomysł na małe conieco zaczerpnięte z prezentu od mojego brata z jego zacnej delegacji ;-) Prezencik pochodzi z lotniska w Katarze...bakalie zamknięte w ślicznym  pudełku,a w nim: bakalie w karmelu. Brzmi mało skomlikowanie, ale zaręczam, że jest to coś niesamowitego ;-)






sobota, 17 maja 2014

Omlet ala biszkoptowy

         Wczorajszy dzień należał do baaaardzo pozytywnych. Nawet w skali nie potrafię tego określić ;-)
Od razu przynaję się dlaczego tak było, a wszystko za sprawą Polskiej Nocy Kabaretowej , podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym suuuperowym wydarzeniem....polecam mege, mega gorąco i jak możecie kupujcie bilety ;-) Warto, warto! ;-) Taka kumulacja kabaretów, tym samym kumulacja śmiechu i endorfinek ;-) Człowiek uśmiał się po pachy, premierowe numery, nowe wersje znanych (dla miłośników zaznajomionych z każym numerem, aż za się na pamięć...czyt. ja xD) skeczów.
Natomiast...teraz coś obiadkowego i prostego w wczorajszym zabieganym dniu , czyli omlecik na słodko w wydaniu biszkoptowym ;-)

 Składniki: 
  • 3 jajka
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 kopiasta łyżka mąki 
  • 1 łyżka oleju


Wykonanie:
Jajka ubijamy ze szczyptą soli. Potem dodajemy i mieszamy z mąka, jogurtem naturalnym i łyżką oleju. Smażymy do zarumienienia z obu stron. Smacznego ;-)





sobota, 10 maja 2014

Świeżo-ananasowa owsianka ;-)

                     Pogoda daje w kość i dodatkowo ostatnio w moim życiu...nie jest zbyt kolorowo... staram się nie podłamywać...i wprowdzić tą brakującą paletę barw jakoś po swojemu, czyli uraczając się "czymś" ulubionym. Może mało niektórych przekona, ale faktycznie to mnie uspakaja. Takie moje lekarstwo na całe zło, momnentalna teleportacja do kuchni.
Tym razem wydanie drugośniadaniowe (pobiegowe mega motywujące bo przebiegnięte w deszczu)...owsianka, kawa, czyli poranek uniwersalny i co ważne zdrowy. Nic skomplikowanego a tak cieszy ;-)

Owsianka i dodatki:

  • 4 łyżki płatków górskich (oczywiście ugotowanych wcześniej, ja gotuje je akurat na wodzie)
  • 1 łyżka łuskanego słonecznika
  • 2 większe daktyle
  • ćwiartka obranego, świeżego ananasa