piątek, 11 kwietnia 2014

Krem brokułowy...czyli poezja smaku

          Hmmm...nie ma nic cudowaniejszego niż zieleń brokuła...jego smak...kurcze, po prostu uwielbiam ponad wszystko ;-) Z racji tego, że udało mi w końcu skusić się ( tudzież nabyłam w końcu swój wymarzony blender ;-) ) na zrobienie takiego...cuda jestem mega szczęśliwa z tego powodu. Myśle, że niedługo zaczną się kaskadowo pojawiać zupki o takiej formule na moim talerzu, po prostu.
I na dodatek jak udało mi się przekonać do zjedzenienia kogoś kto podobno nie jada "takich rzeczy"...słysząc jeszcze, że jest bardzo dobre...to sądzę, że nie muszę mówić nic więcej...;-)
Słowem zachwyt na całego, nic skomplikowanego, a tak cieszy ;-)

Składniki: 
  • 1 brokuł
  • 2 marchewki
  • 1 por
  • 1 cebulka
  • seler naciowy ( 3 kawałki)
  • sól, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie, kminek


Przygotowanie:

Ugotować brokułka ( z dodatkiem kminu ).
Pokroić cebulkę, marchewkę, por i seler naciowy. Podsmażyć wszystko. Potem wlewamy do garnka z warzywami wodę ( tyle żeby przykryło warzywa) i gotować do miękkości.
Po ugotowaniu warzyw miksujemy je ze sobą ;-) Doprawiamy solą, pieprzem ziołowym i ziołami prowansalskimi i kminkiem. I...gotowe ! :-P
Ja dodatkowo przygotowałam jeszcze grzaneczki z razowego chleba i dodałam jajko, co by było pożywniej ;)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz